Dzisiejsza niedziela, to Niedziela Miłosierdzia Bożego. Bóg jest bogaty w miłosierdzie dla ludzi z całego świata. Takie przesłanie niosą też podopieczni siostry Amadeuszy w Kamerunie, które po polsku wygłaszają słowa powierzenia siebie Miłosierdziu Bożemu.

Parafia Św. Marcina Biskupa

w Jaksicach

XX rocznica rekoronacji obrazu
 Jaksickiej Matki Boskiej

08 grudnia 2020

 

Dwadzieścia lat temu, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia 2000 roku nastąpiło poświęcenie obrazu Jaksickiej Matki Boskiej.

 

Obraz liczy mniej więcej 400 lat. Nieznane jest nazwisko jego autora. Prawdopodobnie dzieło powstało na zamówienie, by zdobić główny ołtarz.

 

Obraz ma niezwykle ciekawą historię. Początkowo zdobił drewniany kościółek, później nowy, drewniany kościół zbudowany przez ks. Rudnickiego, nim trafił do naszego obecnego kościoła, gdzie umiejscowiono go we wnęce, na ścianie południowej świątyni. Od dwudziestu lat jego piękno możemy podziwiać dzięki wyeksponowaniu go w nowym miejscu i dodatkowemu podświetleniu.
 

Koronacja obrazu nastąpiła jeszcze przed 1729 rokiem, co oznacza, że była to jedna z najwcześniejszych koronacji w Polsce. Dla porównania koronacji Obrazu Jasnogórskiego dokonano w 1718 roku, czyli zaledwie ok. 10 lat wcześniej.

 

W 1836 roku w kościele, w którym znajdował się obraz dokonano kradzieży. Zrabowano wówczas koronę z głowy Dzieciątka, srebrne berło i dziewięć małych srebrnych gwiazd, a także srebrne sukienki Maryi i Jezusa oraz 56 sznurków pereł.

W 1962 roku w jaksickim kościele wybuchł pożar. Obraz został uratowany, ale uległ poważnym uszkodzeniom i wymagał odrestaurowania. Po raz drugi obraz odrestaurowano w roku jego poświęcenia.

 

Pani Hanna Pierścieniak w szkicu historycznym wsi i parafii Jaksice pisała tak: "Jaksicka Madonna jest bardzo cennym obrazem. I nie warsztat  ani nazwisko malarza ma na to wpływ, ale jego dziedzictwo duchowe, wartość jaką stanowi dla naszej świątyni. W obrazie tym zamyka się bowiem połowa dziejów naszej parafii (...). Dzisiaj piękna Pani tak jak przed laty spogląda na swoich rozmodlonych parafian, błogosławiąc im jak dawniej. Wspiera i pomaga duchowo, bo przecież nie bez powodu przetrwała w miejscowej tradycji jako Matka Boska Pocieszenia".